Udostępnij


Wszyscy wiemy, jak trudne są początki, czy to nowego projektu, czy nowej drogi życiowej, zawodowej, artystycznej. Cenne w tym okresie jest wsparcie bliskich, znajomych i życzliwych, czasami przypadkowo spotkanych ludzi na naszej drodze. Cykl wywiadów Moja przygoda ze sztuka ma ukazać różnorodność dróg artystycznych, sposobów radzenia z problemami oraz zapewnić wymianę doświadczeń. Dziś rozmawiamy z Moniką Tołłoczko pasjonatką sztuki, która rozwija swoją pasję w rysunku i malarstwie.

Od czego zaczęła się Twoja przygoda ze sztuką?

Moja przygoda ze sztuką zaczęła się w roku 2009. Studiowałam wtedy filologię angielską. Z czasem jednak moją uwagę zaczęły przyciągać dzieła rysunkowe i malarskie. Interesowało mnie, jak się je wykonuje pod względem technicznym, ale również mogłabym powiedzieć… metafizycznym. Z tego drugiego powodu zainteresowały mnie biografie artystów, dzięki którym zrozumiałam, że to, jak przeżyli swoje życie, ukształtowało ich tożsamość artystyczną. Kwestią czasu stało się sięgnięcie po ołówek i próby rysowania. Z perspektywy czasu dostrzegam techniczne błędy, które wtedy popełniałam.  Po paru latach z powodu smutnych wydarzeń w bliskiej rodzinie na parę lat porzuciłam sztukę. Obecnie jednak znów zaczęłam tworzyć. Jestem w szczęśliwym związku i mam wsparcie mojego ojca i chłopaka, który cieszy się, że znów rozwijam się artystycznie.

przygoda ze sztuką
Foto z domowego archiwum Moniki Tołłoczko

Współpracowałaś z ogniskiem artystycznym Carpe Diem i Stowarzyszeniem Ludzi Aktywnie Naznaczonych Ja i Ty. Czy możesz opowiedzieć, więcej o tym projekcie oraz o samym stowarzyszeniu? W jaki sposób stowarzyszenie pomaga początkującym artystom?

W skład Carpe Diem i  Stowarzyszenia Ludzi Aktywnie Naznaczonych Ja i Ty wchodzą ludzie z różnymi rodzajami niepełnosprawności, ale nie tylko. Ich szeregi może zasilić każdy, kto uprawia jakąś formę sztuki. Ognisko to organizuje koncerty początkujących łomżyńskich wokalistów, przedstawienia teatralne, wieczorki poetyckie, wystawy artystów malarzy i fotografów. Swoje miejsce w nim mogą też znaleźć twórcy filmowi. Ja sama w tym okresie uczestniczyłam w innych wydarzeniach oprócz tych powiązanych ściśle z malarstwem i rysunkiem. Mianowicie uczestniczyłam od czasu do czasu w wieczorach poetyckich, interpretując tekst pisany na scenie. Poza tym miałam okazję  uczestniczyć w szczególnym dla mnie projekcie „Nieidealni, ale widzialni” w roku 2014. W tym przedsięwzięciu brali udział ludzie ze  Stowarzyszenia Ludzi Aktywnie Naznaczonych Ja i Ty jak też z ogniska artystycznego Carpe Diem. Z tej okazji wydany został kalendarz ze zdjęciami ich członków. Każdy miał indywidualną sesję zdjęciową, w której wcielił się w bohatera filmowego lub postaci historyczne. Ja wcieliłam się w bohatera filmu „Easy Rider”. Reprezentowałam hippisa jeżdżącego na motocyklu  po bezdrożach Ameryki. Na potrzeby sesji wypożyczyło się motor. Ja ubrałam się wtedy w glany i ramoneskę.

Mogę to określić jako wyjątkowe doświadczenie, tym bardziej że strój, który miałam na sobie, pochodził z mojej prywatnej szafy i odzwierciedlał alternatywny styl, w którym noszę się prawie na co dzień.

przygoda ze sztuką
Foto obrazu pochodzi z domowego archiwum Moniki Tołłoczko

Czy traktujesz swoją twórczość jako hobby, czy jako pracę zawodową?

Odpowiedz na to pytanie, będzie niejednoznaczna. Częściowo traktuję sztukę jako hobby. Z drugiej jednak strony nie mogłabym tak po prostu dać swojego obrazu. Uważam, że za pracę nad takim wytworem należą się pieniądze tak czy inaczej. Obecnie rozglądam się za weekendową pracą, żeby zarobić, a jednocześnie móc malować.

przygoda ze sztuką
Foto obrazu pochodzi z domowego archiwum Moniki Tołłoczko

Jak opisałabyś swoją sztukę? Jaki niesie przekaz?

Myślę, ale też spotkałam się z takimi opiniami, że moja sztuka odzwierciedla ducha wieku dwudziestego. Niektórzy pytali się też, czemu maluję tak mało pogodnych tematów. Uważam, że rzeczywiście coś w tym jest. Kiedy widzę ścianę zapełnioną obrazami, moją uwagę najpierw przyciągają te w estetyce minionego stulecia. Przyznam, że lubię dekonstruować rzeczywistość w podobnym stylu jak ekspresjoniści, kubiści czy też futuryści i sięgam tak jak oni raczej po kontrastowe zestawienia nasyconych  barw. Obecnie zastanawiam się też jak zobrazować niepokoje człowieka naszego stulecia. Chciałabym zrobić wystawę poświęconą temu tematowi, ale to raczej dalsze plany i nie wiem dokładnie, kiedy te zamierzenia się zmaterializują. Nie należy też zapominać o ewentualnych problemach organizacyjnych, które mogą się pojawić w związku z tym.

Jak przyjmujesz krytykę na temat swoich obrazów?

Uważam, że krytyka, oczywiście konstruktywna, a nie ze strony  tzw. obecnie „hejterów” jest częścią procesu twórczego. W moim przypadku, jeżeli pochodzi od ludzi związanych ze środowiskiem malarzy i rysowników jest jak najbardziej brana pod uwagę. W takim przypadku nie należy się denerwować, bowiem twórczość może na tym tylko zyskać. A jeżeli chodzi o opinie innych? Nie biorę ich pod uwagę wcale albo tylko w minimalnym stopniu.

Wiem, że kolejne pytanie, które zadam, pewnie zabrzmi mało oryginalnie. Wszystkich jednak bardzo interesuje, skąd artysta czerpie inspiracje? Co Ciebie inspiruje?

Na pierwszym miejscu inspiracją są artyści tworzący w duchu surrealizmu, kubizmu i ekspresjonizmu. Inspiruje mnie jeszcze jedna rzecz, a mianowicie słowo pisane i kiedy poczuję się pewniej w tego typu twórczości, spróbuję namalować obraz, w który wplotę jakieś pasujące napisy.

przygoda ze sztuką
Foto obrazu pochodzi z domowego archiwum Moniki Tołłoczko

Kto jest Twoim mistrzem? Czyje prace podziwiasz? Co Cię w nich tak fascynuje i dlaczego?

Ogólnie czerpię inspirację ze sztuki z zakresu surrealizmu, kubizmu,  a także ekspresjonizmu. Uważam, że szczególnie ekspresjoniści stworzyli unikalną wizję świata. Jest to wizja, która oczywiście może odstraszać i wywoływać pesymizm, ale jednocześnie może przyciągać. Wyobraźnia konstrukcyjna tych artystów, a także to jak za pomocą ponurego, kontrastowego zestawienia barw określali stan psychiczny ludzi żyjących w pustym i jałowym świecie rozbitym przez Pierwszą Wojnę Światową, jest moim zdaniem fenomenalna. Jeżeli miałabym podać nazwiska, to zdecydowanie byłby Salvador Dali, Joan Miro, Paul Cezanne, a także Emil Nolde, Ernst Ludwig Kirchner  i Edward Munch.

Co Tobie sprawia największą trudność na drodze rozwoju artystycznego? Jak sobie radzisz z tym problemem?

Na pewno każdy odpowiedziałby inaczej na to pytanie. Dla mnie ten problem pojawia się, kiedy znikąd przychodzi kryzys w trakcie malowania obrazu. Nie wiem wtedy jak dalej go zrobić. Muszę wtedy odłożyć obraz na dzień lub parę. Zajmuję się wtedy innym obrazem albo robię ćwiczenia rysunkowe. Po tym okresie wracam do malowania przerwanego obrazu i muszę powiedzieć, że to w moim przypadku  zdaje egzamin.

przygoda ze sztuką
Foto obrazu pochodzi z domowego archiwum Moniki Tołłoczko

Czy artysta powinien mieć cechy przedsiębiorcze? Czy Ty jesteś przedsiębiorcza?

Myślę, że niewątpliwie to pomaga. Uważam też, że studenci na ASP powinni być nauczeni nie tylko jak malować obrazy, ale również jak je sprzedawać. Jest to jednak jeszcze bardziej  skomplikowane w przypadku samouków, którzy nie ukończyli żadnej szkoły. Ci ludzie muszą sami być sobie sterem i okrętem. Na pewno nie każdy z nich wykazuje wspomnianą w pytaniu cechę. Jeżeli chodzi o mnie, to uważam to za moją słabszą stronę i z tego powodu nieraz miewam kryzysy twórcze.

Jakie było Twoje pierwsze zamówienie, za które otrzymałaś pieniądze?

To było jeszcze przed rokiem 2009… Pamiętam tylko, że był to portret chłopaka, którego poznałam na koncercie.

przygoda ze sztuką
Foto obrazu pochodzi z domowego archiwum Moniki Tołłoczko

Masz za sobą już kilka wystaw. Powiedz, proszę, od czego należy rozpocząć przygotowanie wystawy? Kto może pomóc początkującemu artyście w organizacji tego przedsięwzięcia?

Pamiętam te wystawy jakby miały miejsce wczoraj. Nie byłoby ich, gdyby nie wspomniane Stowarzyszenie Ludzi Aktywnie Naznaczonych Ja i Ty. Tu trzeba zacząć od najważniejszego.

Poza nielicznymi wyjątkami niemożliwe jest, aby samemu zorganizować wystawę. Z doświadczenia powiem, jak wyglądały przygotowania do mojej autorskiej wystawy. Pomagał mi wtedy mój przyjaciel poznany w wyżej wymienionym stowarzyszeniu. Dzięki niemu udało się zorganizować kampanię reklamową. W jej skład wchodziło nagranie spotu zapowiadającego w studiu telewizyjnym w Łomży. Następnym krokiem było wydrukowanie ulotek informujących o czasie i miejscu tego wydarzenia. Poza wyżej wymienionymi działaniami trzeba było przygotować mowę powitalną, którą wygłosiłam. Dodatkową atrakcją dla gości był minikoncert przygotowany przez mojego przyjaciela Mateusza Wiszowatego i koleżankę ze stowarzyszenia. Podsumowując, bez wsparcia ze strony lokalnych mediów wystawić się jest dość niełatwo.

przygoda ze sztuką
Foto obrazu pochodzi z domowego archiwum Moniki Tołłoczko

O czym marzysz?

Pierwsze marzenie to na pewno być zdrową. Drugie to przeżyć lata ze swoją obecną drugą połową. A jeżeli chodzi o życie artystyczne mam takie jedno. Uważam, że warto czasem połączyć malarstwo z inną dziedziną sztuki. W moim przypadku byłaby to współpraca ze sławnym muzykiem w jakimś projekcie malarsko – muzycznym. Taką osobą na pewno byłby Michał Szpak. Uważam, że jest jedną z największych osobowości na naszym rynku muzycznym i świetnie reprezentował nasz kraj podczas Konkursu Piosenki Eurowizji w 2016 roku. Z takim artystą praca to czysta przyjemność, ale też wyróżnienie.

Co doradziłbyś młodym ludziom, którzy marzą o karierze artystycznej?

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że te pierwsze lata rozwoju twórczego to piękny, ale i trudny okres nie tylko w przypadku malarzy, ale też ludzi uprawiających inne dziedziny sztuki. To okres, kiedy nasze wyobrażenia mogą zderzyć się z rzeczywistością. Niejednokrotnie wtedy im młodszy człowiek, tym łatwiej rezygnuje z dalszej drogi. Początki nauki rysunku i malarstwa nie wyglądają zachęcająco. Być może rysowanie po kilkanaście lub więcej razy sześcianów i innych kształtów geometrycznych nie brzmi zachęcająco, ale bez tego ciężko jest ruszyć dalej, a braków w warsztacie nie sposób zatuszować.

przygoda ze sztuką
Foto obrazu pochodzi z domowego archiwum Moniki Tołłoczko

Serdecznie dziękuję za rozmowę. Życzę dużo zdrowia oraz realizacji wszystkich planów artystycznych i prywatnych marzeń!

Więcej prac Moniki Tołłoczko można znaleźć na jej profilu na Facebooku.

Promujemy początkujących artystów. Chcemy też pokazać drogę doświadczonych artystów. Jeśli sztuka jest twoją pasją, chcesz pochwalić się własną twórczością, podzielić się ciekawym doświadczeniem lub powiedzieć o problemach na drodze rozwoju artystycznego: napisz do nas, a być może następny wywiad, który pojawi się na naszej stronie, będzie właśnie o twojej twórczości.

Masz wrażenie, że coś blokuje twój rozwój, koniecznie przeczytaj wywiad z Małgorzatą Nowak – trenerką mentalną o tym Jak nasze przekonania wpływają na realizację marzeń?

 

 

 

 

 

 

Udostępnij


przekonania Previous post Jak nasze przekonania wpływają na realizację marzeń? Wywiad z Małgorzatą Nowak – trenerką mentalną
Moja przygoda ze sztuką Next post Moja przygoda ze sztuką – Rozmowa z Mariuszem Gosławskim

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *