Henry Ford w swojej książce Moje życie i dzieło powiedział: „Jeżeli myślisz, że coś możesz lub czegoś nie możesz, za każdym razem masz rację”. Podobno nasze przekonania wpływają na realizację marzeń. Kształtują się już od najmniejszych lat. To, jak postrzegamy świat i własne możliwości, w dużej mierze jest uformowane przez rodzinę, w jakiej wychowywaliśmy, naszych znajomych, a czasami przez przypadkowych ludzi i sytuację, które wywarły na nas wpływ. To o czym myślimy przeważającą ilość czasu, również ma wpływ na nasze życie i realizację marzeń. Nasz umysł będzie nas wspierał w dążeniu do celu lub blokował nasze działania, a wszystko zależy od przekonań. Co zrobić by umysł został naszym sprzymierzeńcem i pomagał nam w realizacji marzeń? Jak pracować nad przekonaniami? Jak nam w tym może pomóc metoda „OK! Może tak być!©”? Na te pytania poszukamy odpowiedzi wspólnie z Małgorzatą Nowak. Małgorzata jest certyfikowaną trenerką mentalną. Pomaga ludziom wykorzystać cały swój wewnętrzny potencjał i żyć szczęśliwym życiem realizując swoje marzenia.
Czy mogę zapytać Cię o marzenie na realizacji, którego najbardziej Ci zależało? Jakie było i czy się spełniło?
To było 6 lat temu. Moim wielkim marzeniem był odpowiedni partner na życie. W życiu spotykamy różne osoby. Gdy jesteśmy młodzi, nasze miłości są zupełnie inne niż w życiu dorosłym. W wieku 20 lat pragniemy, żeby ta właśnie osoba była już na zawsze i po grób, ale często tak się nie dzieje. Jest złamane serce, potem kolejne związki, różne doświadczenia – lepsze, gorsze. U mnie było tak, że przez trzy lata byłam w bardzo toksycznym związku, który jednak okazał się najlepszą lekcją od życia, jaką mogłam otrzymać. Po tych 3 latach powiedziałam sobie dość – czas zrealizować z głową swoje pragnienie i przestać poddawać się przypadkowi! Zabrałam się do tego taktycznie 🙂 I udało się – dziś moim mężem jest wspaniały człowiek, przyjaciel. Jest tak, jak sobie wymarzyłam. Wyznaczyłam sobie cel – może wydawać się, że w przypadku miłości to mało romantyczne, ale nic bardziej mylnego. Nasza historia jest bardzo romantyczna, nadaje się na scenariusz filmu. 🙂 Jest jeszcze kilka innych, ale to marzenie jest najbardziej spektakularne w swoich rozmiarach — ma 192 cm wzrostu. 🙂
Czy możesz wszystko? 🙂 Twoje przekonania pomagają Ci w realizacji marzeń?
Jeśli chcę, to mogę. To jest moja dewiza. Gdy wychodzimy z takiego punktu, że pragnę, chcę – to choćby się waliło i paliło, znajdziemy sposób, by zrealizować swoje marzenie. I tu nie ma wyjątku – każdy z nas tak ma. 🙂 Pytanie tylko, czy wiemy dokładnie, czego chcemy? Jakie mamy życzenie do Wszechświata? Często słyszę: chciałabym … albo … fajnie byłoby, gdyby … To rób, działaj! Potem biegną kolejne wymówki: nie mam czasu, to trudne, nie uda się, nie dam rady itd. Więc pytam takiej osoby czy wie na 1000%, że tego chce? Okazuje się, że nie do końca, bo to pragnienia rodziców, męża, dzieci, społeczeństwa. Ludzie nie znają siebie i dlatego nie wiedzą, czego pragną, tak z głębi serca.
Dzisiaj moje przekonania bardzo mi pomagają. Trzeba jednak rozróżnić przekonania wspierające i te niewspierające. Kiedy mamy w sobie zbiór przekonań, które pchają nas do upragnionej rzeczywistości, to tak, one pomagają w realizacji marzeń. Problem pojawia się, kiedy mamy więcej tych niewspierających, blokujących – wtedy trudno ruszyć z miejsca.
Zawsze tak było, czy jednak musiałaś pracować nad zmianą własnych przekonań, by spełnić swoje marzenia?
Do 30 roku życia nie miałam pojęcia o istnieniu przekonań 🙂 Przypadek, zły los lub kara za grzechy – jak wtedy sądziłam – rządziły moim każdym dniem. Dopiero po 3 latach w trudnej relacji z partnerem, gdy zawalił mi się cały świat, otworzyłam oczy na to, jak naprawdę wygląda życie. I tu zaczęła się moja praca nad zmianą. Troszkę zajęło mi nauczenie mojej głowy nowego spojrzenia na świat i przede wszystkim na siebie. Życie zaprosiło mnie do najwspanialszej przygody, jaką kiedykolwiek mogłabym przeżyć – do odkrycia swojego wewnętrznego piękna i tego, że mogę spełniać swoje marzenia! Dziś, gdy widzę u siebie, że coś mnie blokuje, zabieram swoją głowę na autoterapię i sama ze sobą przepracowuję dany temat/problem. Aczkolwiek są to już sporadyczne przypadki. 🙂
Pracujesz teraz jako trener mentalny. Wyjaśnijmy naszym czytelnikom, kim jest trener mentalny? Z jakim problemem możemy zwrócić się do trenera mentalnego?
Trening mentalny jest formą pracy nad rozwijaniem własnego potencjału. Jest to trening oparty na wiedzy pochodzącej z wielu dziedzin, między innymi z psychologii, psychologii pozytywnej, coachingu, biologii totalnej. Dzięki temu biorący udział w treningu mentalnym ma dostęp do najnowszych technik, modeli i narzędzi, które wspomogą jego rozwój mentalny. Trener mentalny prowadzi daną osobę w tym procesie. To rozwój na trzech płaszczyznach obejmujących ciało, ducha oraz umysł.
Do trenera mentalnego można zgłosić się z każdym problemem, jaki nam doskwiera. Dzięki wykorzystaniu szerokiego spektrum wiedzy z różnych dziedzin mogę dotrzeć do sedna problemu i skutecznie pomóc osobie, która przychodzi do mnie.
Jak przekonania wpływają na realizacje naszych marzeń lub celów?
Kiedy mamy w sobie więcej przekonań wspierających takich jak: dam radę, mogę, wszystko mi sprzyja, ludzie są przyjaźni, świat jest dobry, życie jest fajne i ciekawe, jestem godny miłości itp., będzie nam łatwiej realizować swoje cele i marzenia, gdyż mózg nie będzie szukał zagrożeń w otaczającej nas rzeczywistości. Będzie za to szukał rozwiązań, możliwości, okazji do rozwijania naszego potencjału.
Gdy jednak umysł przepełniony jest niewspierającymi myślami takimi jak: nie uda mi się, wszystko jest przeciwko mnie, zawsze będę samotna, nie zasługuję na pieniądze, pieniądze są złem, trudno będzie osiągnąć sukces. Trzeba zrozumieć, że to nie jest tak, że my na co dzień myślimy w ten sposób. Przekonania siedzą głęboko w naszej podświadomości. Często tłumaczę, że to takie programy komputerowe wgrane do głowy. Na co dzień nie myślimy w kółko o tym, że np. nie zasługuję na coś – ale gdy doświadczam braku miłości, przyjaciół, pieniędzy – to oznaka tego, że trzeba by przyjrzeć się temu, co siedzi w głowie. Oczywiście pod warunkiem, że chce się zmienić taki stan rzeczywistości 🙂
Czy przekonania przyciągają odpowiednie sytuacje do naszego życia?
Jeśli chodzi o przyciąganie odpowiednich sytuacji do naszego życia, to podam to na przykładzie pieniędzy, gdyż to zawsze najbardziej nas dotyka 🙂 Wielu z nas nosi w sobie takie przekonanie, że pieniądze są brudne i śmierdzą. To wynika z różnych naszych historii oraz przekazów społecznych. Jak również z faktu, że pieniądze, które trzymamy w ręku, są zwyczajnie czasami pobrudzone i pachną w określony sposób, który nie każdemu odpowiada. Co się dzieje w głowie? Przecież nikt nie chce trzymać przy sobie czegoś, co jest brudne i śmierdzi. 🙂 Często ten zapach budzi w nas odrazę. Zatem w konsekwencji nie będziemy mieć przy sobie pieniędzy. Będziemy doświadczać braku obfitości finansowej, będzie nam brakować od pierwszego do pierwszego, lub będą nam się pojawiać „nagłe wydatki”. Mózg będzie widział w pieniądzach „zagrożenie”, coś ohydnego, brudnego więc zupełnie nieświadomie będziemy tak kierować naszym życiem, żeby być, jak najdalej od pieniędzy.
Jak działa nasz umysł? Podobno może sabotować nasze działania.
Mózg ma jedno zadanie – przeżyć. Może to zabrzmi okrutnie, ale bez ręki i nogi organizm może żyć dalej. Bez mózgu – organu, który dowodzi naszym ciałem, trudno przeżyć. Dlatego mózg dba, jak potrafi o to, aby być żywym. Nawet jeśli nasze działania czasami są pozbawione jakiegokolwiek sensu. Jednak mózg o tym nie wie. Nie nazwałabym tego sabotażem, gdyż stawia mózg w złym świetle. To organ jak każdy inny w naszym ciele. Trudno powiedzieć np. wątrobie: „Kochana wątrobo, bardzo proszę, przyspiesz dziś wieczorem swoją pracę, gdyż będziemy na imprezie i będę spożywać alkohol”. Żeby odciążyć wątrobę, zmieniamy np. tryb żywienia lub pijemy miętę 🙂 To samo dotyczy się mózgu. 🙂 Nie można nad nim zapanować i nakazać mu od teraz myśleć pozytywnie – ale można mu stworzyć warunki do tego, żeby wspierał nas w realizacji naszego potencjału i marzeń.
Możesz opowiedzieć jakiś konkretny przykład z Twojej praktyki, który utrudniał osobie szukającej u Ciebie pomocy spełnienie jej marzeń?
Podam przykład z mojego życia i wielu kobiet, które pojawiają się u mnie na sesjach. Przekonanie, że wszyscy mężczyźni są tacy sami. 🙂 Trudno z takim przekonaniem znaleźć takiego partnera na życie, który będzie dla nas najlepszy. Sama zaczynałam od tej niewspierającej myśli i gdy przychodzi do mnie kobieta, która ma problem ze znalezieniem partnera, również zajmujemy się tym przekonaniem u niej. To bardzo silne społecznie. Zauważ, że nawet w filmach często bohaterki wygłaszają jak mantrę hasło: bo wy wszyscy jesteście tacy sami. Mózg lubi uogólniać. Gdy głowa wierzy w takie przekonanie, zamykamy się na szczęśliwe związki. Nawet jak znajdziemy mężczyznę godnego uwagi, to przyjdzie moment, kiedy mózg uzna, że jednak to prawda – on jest taki sam jak inni. Czy oby na pewno wszyscy mężczyźni na świecie są tacy sami? Znamy wszystkich mężczyzn na świecie? Choćby w Polsce? Ilu znamy? Dziesięciu, dwudziestu – czy oni wszyscy są identyczni? No nie. 🙂 I tutaj rozpoczyna się praca nad tym, aby nauczyć umysł, że mężczyźni są różni i że to jest bezpieczne. I skoro każdy jest inny, to jest szansa na to, aby znaleźć tego odpowiedniego dla nas.
Żeby nie było, że to tylko kobiety mają ten problem – mężczyźni przychodzą do mnie z przekonaniem, że wszystkie kobiety są takie same. 🙂 Jest nad czym pracować. 🙂
Pracujesz z przekonaniami metodą „OK! Może tak być!©”. Na czym ona polega?
„Metoda ta bardzo szybko rozwiązuje problemy emocjonalne. Redukuje stres w rekordowo szybkim czasie. Została stworzona do bezpowrotnego pozbywania się wewnętrznych konfliktów, a tym samym do budowania prawdziwego poczucia własnej wartości i zdrowej pewności siebie. Metoda to kilka bardzo prostych do zapamiętania kroków w celu zmiany stanu emocji oraz sposobu myślenia, który polepsza jakość naszego życia. Metoda „Ok! Może tak być!©” pozwala bardzo skutecznie przepracować swoje problemy i zacząć normalnie żyć. Dzięki swojej prostocie oraz filozofii staje się nieodłącznym towarzyszem życia, który potrafi radykalnie uwolnić nas od lęku, strachu, żalu czy smutku, a tym samym podnieść poczucie wartości i pewności w różnych sytuacjach” – cytując twórcę metody. 🙂 W skrócie – metoda uczy nasz umysł, że to, co wydaje się zagrożeniem, jest tylko myślą, wyobrażeniem na temat obserwowanej rzeczywistości.
Czy są jakieś inne alternatywne metody, z którymi pracowałaś? Czy metoda „OK! Może tak być!©” jest lepsza od innych metod? Dlaczego wybrałaś właśnie ją do pracy nad przekonaniami?
W swojej pracy miałam styczność z tradycyjną psychoterapią, ustawieniami Helingerowskimi oraz Totalną Biologią. Jednak metoda „OK! Może tak być!©” przemówiła do mnie najbardziej ze względu na niezwykłą prostotę i szybkość w działaniu. Moje pierwsze doświadczenia z „okejowaniem” to warsztaty u Łukasza Gątnickiego. Pamiętam ten dzień bardzo wyraźnie. Po powrocie do domu przystąpiłam do poszukiwania literatury na potwierdzenie teorii Łukasza i jego metody. Wtedy wydawało mi się, że to nie możliwe, aby coś tak prostego było aż tak skuteczne. Oczywiście to było tylko moje przekonanie. 🙂 Po uważnym przestudiowaniu wielu książek na temat pracy mózgu, postanowiłam zostać trenerem tej metody. I dziś mogę pomagać innym odzyskać spokój w życiu.
Rodzice mają wpływ na nasze przekonania? Powinni być bardziej ostrożni w tym, co komunikują do swoich dzieci? Co mogłabyś im doradzić, by mogli pomóc ukształtować u swoich dzieci przekonania pomagające realizować marzenia?
Już w czasie ciąży kształtują się nasze przekonania. To, w jakim stanie emocjonalnym jest przyszła mama, ma ogromny wpływ na dzieciątko. W wieku od 0 do około 8 lat dziecko chłonie z otaczającej go rzeczywistości wszystko bez wyjątku, gdyż nie ma wtedy jeszcze wykształconej świadomości. Na pewno wspaniale byłoby, gdyby rodzice byli świadomi tego, jak ogromny wpływ mają na swoje dzieci. Jednak wiedza o tym dopiero od niedawna staje się coraz bardziej popularna i dostępna. Często rodzice są zablokowani w schematach wyniesionych ze swoich domów rodzinnych. Trudno wymagać od nich innego spojrzenia na swoje potomstwo.
Na pewno wspaniałym bodźcem dla małego człowieka jest wsparcie rodziców w postaci ich obecności. Komputer, tablet, telefon czy kolejny gadżet nie zastąpią mamy, czy taty i czasu, jaki można razem spędzić. Wsparcie od rodzica to też słowa takie jak: „dasz radę”, „wierzę w Ciebie”, „poradzisz sobie”, „jestem tutaj, przy Tobie i gdyby coś się stało, będę obecny – ale próbuj sam”.
Czy jest sposób, byśmy samodzielnie mogli pracować nad przekonaniami? Jaką jedna rzecz możemy wykonywać codziennie, by nasze przekonania pomagały nam realizować marzenia? By nasz umysł był naszym sprzymierzeńcem? Co doradzisz naszym czytelnikom?
Oczywiście, że są sposoby do samodzielnej pracy. Dziś literatura oferuje nam szeroki zasób wiedzy w tym zakresie. Przede wszystkim należy zacząć od uważności na samego siebie. Co głowa nam „gada”, gdzie i kiedy nie wspiera. Można zapisywać niewspierające myśli i przekształcać je na te wspierające. Uczyć nasz mózg poprzez dostrzeganie dobra wokół nas, że nie wszystko stanowi zagrożenie. Trenować wdzięczność, medytację, ćwiczenia oddechowe. Wszystko to, co spowoduje, że nasz umysł się wyciszy i zacznie dostrzegać, że nie trzeba już walczyć o przetrwanie. Gdy głowa przestanie zajmować się walką zajmie się rozwijaniem naszego potencjału, możliwości, spełnianiem marzeń. Zachęcam wszystkich do zgłębiania siebie samych, gdyż jest to najwspanialsza przygoda, do jakiej może zaprosić nas życie.
Nad jakimi przekonaniami powinien pracować przyszły artysta?
Na to pytanie trudno odpowiedzieć jednoznacznie, gdyż każdy człowiek ma swój indywidualny pakiet przekonań, z jakimi wędruje przez życie. Wszystko zależy od tego, co blokuje przyszłego artystę w rozwoju kariery. Wtedy trzeba zająć się tym właśnie obszarem i jednocześnie wzmacniać to, co będzie go wspierać. Każdy z nas jest inny. Warto przyjrzeć się, czego tak naprawdę się obawiamy? Co nas hamuje lub co pozwala rozwinąć osobisty potencjał?
Serdecznie dziękuję za rozmowę. Jestem przekonana, że rady zawarte w Twoich odpowiedziach, pomogą naszym czytelnikom na drodze do artystycznego sukcesu.
Jeśli potrzebujesz pomocy oraz chcesz otrzymać wsparcie trenera mentalnego lub uzyskać więcej informacji o metodzie „OK! Może tak być!©”, wejdź na stronę Małgorzaty Nowak www.malgorzatanowak.pl
Rozmawiałyśmy również, czy warto iść za marzeniami z Leną Bacciarelli – piosenkarką estradową. Poznaj jej przepis na realizację marzeń.